Crusader: No Remorse [PC][ENG]

Crusader: No Remorse [PC][ENG]






Jesteś żołnierzem elitarnego oddziału komandosów, działającego na zlecenie Światowego Konsorcjum Ekonomicznego (WEC). Twoim głównym zadaniem jest przeciwdziałać aktom terrorystycznym, dokonywanym w siedzibach organizacji, przez lokalny Ruch Oporu. Podczas jednej z rutynowych misji, Wasz oddział zostaje zmasakrowany przez mechy, należące do Twojego mocodawcy. Przeżyłeś tylko Ty i teraz szukasz zemsty. Witaj w zdegenerowanej rzeczywistości Crusader: No Remorse...

Origin nie miał szczęścia do typowych strzelanin. Zarówno System Shock z 1994 roku, jak i wydany kilkanaście miesięcy później CyberMage, okazały się produktami interesującymi i innowacyjnymi, ale o ile ten pierwszy zyskał uznanie fanów przygodówek, tak drugi, wśród wielbicieli klasycznego Doom'a, przeszedł bez większego echa. Sytuację poprawił dopiero opisywany Crusader: No Remorse, tytuł bazujący na zmodyfikowanym enginie Ultimy VIII. Jak się już zapewne domyślasz, gra pozwoli wcielić się w rolę pechowego komandosa, który po zdradzie swojej organizacji, postanawia przyłączyć się do Ruchu Oporu. Program oferuje kilkanaście rozbudowanych misji, w których Twoim głównym zadaniem będzie wysadzanie, wskazywanych przez nowych mocodawców obiektów, czasem także akcje ratunkowe, kluczowych dla fabuły gry postaci. Budynki WEC pełne są rozmaitego sprzętu, który można do woli dewastować, jak i oczywiście, przeciwników. Jeśli chodzi o ten ostatni aspekt, inwentarz jest niezwykle różnorodny, począwszy od bezbronnych techników, poprzez żołnierzy wszelkiej maści, na potężnych robotach kończąc. Równie dobrze przedstawia się też podręczny arsenał, którym dysponuje nasz bohater. Do użytku oddano mu karabiny maszynowe, strzelby, wyrzutnie rakiet, a także nieco bardziej zaawansowane narzędzia zagłady, jakimi są działa mikrofalowe i plazmowe. Broń i niezbędną do jej funkcjonowania amunicję, można kupić w głównej bazie Ruchu Oporu, po zakończeniu każdej misji. Pieniądze zdobędziesz przeszukując ciała zabitych pracowników konsorcjum.

Nie można zaprzeczyć, że Crusader: No Remorse to gra niezmiernie widowiskowa. Każdy element wyposażenia bazy, w których przyjdzie Ci toczyć boje, można dowolnie zniszczyć, o wszystkim decydują użyte środki. Przeciwnicy giną na kilka różnych sposobów, zależnie od tego, z czego aktualnie do nich mierzysz. Duży udział w prawidłowym odbiorze efektów Twoich poczynań, ma rewelacyjna grafika w wysokiej rozdzielczości. Akcja gry przedstawiona jest w rzucie izometrycznym i generalnie nie można mieć do niej żadnych zastrzeżeń, no, może poza szwankującą animacją bohatera przy próbie ominięcia przeszkody, lub przejściu przez otwarte drzwi. W grze istnieje także silnie nakreślony wątek fabularny, co stało się niemal wizytówką Origin. Z większością osób przebywających w bazie Ruchu Oporu można porozmawiać, niektóre z nich, początkowo nieufne, otwierają się przed Tobą dopiero, po wykonaniu kilku pierwszych misji. Fabuła ma zresztą istotny wpływ na samą rozgrywkę, ale tego już nie zdradzę. Jeżeli chcesz się o tym przekonać, musisz zdobyć tę grę. Zapewniać Cię, że warto to zrobić, chyba już nie muszę.